Google wielokrotnie komunikował, że „LSI keywords” jako technika SEO nie istnieją, dlatego traktowanie ich jako osobnego czynnika rankingowego jest nieuzasadnione. Równocześnie wskazuje się, że popularne rozumienie LSI w SEO jest technicznie nieprecyzyjne, ponieważ LSI to historyczna metoda analizy języka, a nie praktyczna lista fraz do dodania do tekstu.
Czym w praktyce określa się „LSI keywords”
W praktyce branżowej pod pojęciem LSI keywords najczęściej rozumie się synonimy, pojęcia powiązane oraz słownictwo, które typowo występuje w rzetelnym materiale na dany temat. W takim znaczeniu termin ten bywa używany jako skrót myślowy dla „frazy powiązane” lub „frazy wspierające”, mimo że nie odzwierciedla rzeczywistej technologii stosowanej w wyszukiwarce.
Dlaczego koncepcja LSI w SEO jest mitem
Przedstawiciele Google, w tym John Mueller, wprost wskazywali, że „nie ma czegoś takiego jak LSI keywords w kontekście optymalizacji pod wyszukiwarkę. Oznacza to, że teza „Google używa LSI do indeksowania, dlatego należy stosować LSI keywords” jest błędna, nawet jeśli wyszukiwarka potrafi rozpoznawać kontekst oraz powiązania między pojęciami za pomocą innych, nowocześniejszych metod.
Co realnie ma znaczenie zamiast „LSI”
Z punktu widzenia SEO większe znaczenie ma pełne i precyzyjne opracowanie tematu niż dopisywanie pojedynczych słów kluczowych. W praktyce warto skupić się na:
- kluczowych wątkach merytorycznych,
- encjach (konkretnych markach, osobach, miejscach, modelach, parametrach),
- pytaniach i potrzebach wynikających z intencji użytkownika.
Dodawanie pojęć powiązanych powinno wynikać z rozbudowy treści o brakujące zagadnienia, a nie z mechanicznego wstawiania synonimów w istniejące akapity.
Jak identyfikować braki tematyczne w treści
Skutecznym podejściem jest analiza wyników wyszukiwania dla głównego słowa kluczowego oraz treści stron, które zajmują najwyższe pozycje. Pozwala to:
- zidentyfikować powtarzające się podtematy i sekcje,
- sprawdzić, na jakie dodatkowe zapytania rankują konkurencyjne strony,
- wychwycić encje oraz parametry często pojawiające się w tych materiałach.
Na tej podstawie można określić, których elementów brakuje w danym tekście i uzupełnić je o odpowiednie fragmenty merytoryczne, zamiast dopisywać losowe frazy.
Najczęstsze błędy związane z „LSI keywords”
Do najczęstszych błędów należy traktowanie LSI keywords jak listy, którą trzeba odhaczyć w każdym tekście, co prowadzi do przeładowania treści sztucznie wprowadzonymi słowami. Tego typu działanie obniża czytelność, upraszcza podejście do semantyki i nie odpowiada temu, jak faktycznie działają współczesne algorytmy wyszukiwarek.
Drugim błędem jest bezrefleksyjne korzystanie z tzw. generatorów LSI, które nie mają związku z oryginalną metodą LSI i często zwracają jedynie luźno powiązane podpowiedzi. Takie narzędzia można traktować wyłącznie pomocniczo – jako inspirację do dalszej analizy tematu, a nie jako źródło obowiązkowych fraz.
Jak precyzyjniej nazywać te elementy w pracy nad treścią
W praktyce zamiast używać określenia LSI keywords, warto stosować bardziej jednoznaczne terminy, takie jak: „frazy wspierające”, „pojęcia powiązane”, „encje do uwzględnienia”, „obowiązkowe wątki merytoryczne” czy „pytania użytkowników”. Ułatwia to planowanie treści, formułowanie briefów i weryfikację, czy tekst rzeczywiście wyczerpuje temat oraz odpowiada na najważniejsze potrzeby informacyjne odbiorców.
